Najlepsza odpowiedź . Imiona Boga . Imiona Boga: sposób na zrozumienie Jego natury i charakteru . Imiona Boga używane w Biblii działają jak mapa drogowa do poznawania charakteru Boga.
zapytał(a) o 17:37 Kto jest jedynym pośrednikiem pomiędzy człowiekiem a Bogiem? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź EKSPERTYarless odpowiedział(a) o 17:43: Jezus. ''Albowiem jeden jest Bóg , i jeden pośrednik Boga i ludzi , człowiek Chrystus Jezus'' Odpowiedzi Chrystus. Ponieważ wciąż będąc Bogiem stał się człowiekiem. Ma dwie natury. Jezus Chrystus. Umierając za nas na krzyżu wypełnił pustkę między Bogiem a człowiekiem. blocked odpowiedział(a) o 17:38 Anioł, a w wyższej hierarchi Archanioł. Uważasz, że ktoś się myli? lub
1 Tm 2,5-7 bw “ (5) Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, (6) który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie. Na to zostałem ustanowiony kaznodzieją i apostołem – prawdę mówię, nie kłamię – nauczycielem pogan w wierze
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich. 1. List do Tymoteusza 2,5 Jest tylko jeden pośrednik między Bogiem a człowiekiem, tylko jeden, który może wypełnić przepaść dzielącą obie strony. Przykład mostu najtrafniej ilustruje tę sytuację: Bóg, Stwórca, stoi po jednej stronie, po drugiej stronie znajduje się cała ludzkość. Pomiędzy Bogiem a nami rozciąga się wielka przepaść, tragiczne wyobcowanie. Zlekceważyliśmy Boga i Jego przykazania, popadliśmy w grzech, który oddziela nas teraz od Niego. Nikt nie może znaleźć własnej drogi do Boga. Nikt nie może anulować lub usunąć grzechu! Jeśli ma zostać nawiązana relacja pomiędzy tymi obiema stronami, to jedynie Bóg musi ją zbudować – musi zbudować most. I chwała Mu za to, że już to uczynił! – Jezus Chrystus, Syna Boży, stał się człowiekiem, aby móc umrzeć na krzyżu za wszystkich ludzi. W ten sposób stał się dla nas pomostem, po którym możemy przyjść do Boga. Dzięki Jego odkupieńczej śmierci, każdy ma możliwość zwrócenia się do Boga i otrzymania przebaczenia. Każdy może przejść przez ten most prowadzący do Boga. Każdy jest wezwany do zaakceptowania tej Bożej oferty. Dlatego też Chrystus jest pośrednikiem pomiędzy Bogiem i ludzkością, jedynym pośrednikiem. Ktokolwiek zna Syna Bożego jako swojego Zbawiciela i Pana, może stanąć przed Nim bez strachu, przynosząc mu chwałę i uwielbienie, i składając przed Nim swoje troski. Ponieważ Jezus jest pośrednikiem, „wielkim arcykapłanem“ dla wierzących, mogą oni o każdym czasie „przystępować z ufną odwagą do tronu łaski“(Hebr. 4, 14-16). c Dobry Zasiew
Oliwa była znacznie droższa od pszenicy, ale korzec to było dużo więcej, niż beczka. Beczka, czy też hebrajski „bat” to niemal 40 litrów, kor to 10 bat. Jeden i drugi dłużnik obniżyli swe zobowiązania, według wyliczenia w Talmudzie, o 500 denarów, czyli mniej-więcej dwuletni zarobek niewykwalifikowanego robotnika.
Święty Paweł w Pierwszym Liście do Tymoteusza przypomina młodemu biskupowi, że Jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus. (1Tm 2,5) Dlaczego zatem my nazywamy Maryję naszą Pośredniczką? Czy nie grzeszymy w ten sposób? Czyż nie jest oczywiste, że robiąc to zaprzeczamy prostej i jednoznacznej nauce Biblii? Czy nie widzimy, że dla naszej tradycji, dla wymysłów Kościoła, porzuciliśmy naukę Słowa Bożego zawartego w Biblii? Zarzut bardzo często powtarzany przez braci ewangelików, protestantów, zwłaszcza wrogo nastawionych do Kościoła fundamentalistów. Wystarczy jednak przeczytać cały rozdział tego listu, by zobaczyć, jak absurdalne jest to oskarżenie. Zobaczmy zatem cały ten fragment, jaki jest częścią czytań w Kościele, w XXV Niedzielę zwykłą w roku "C". Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Ze względu na nie, ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie. Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. (1 Tm 2,1-8) Z kontekstu widać wyraźnie, że nie tylko św. Paweł nie uczy, że nikt nie powinien pośredniczyć w naszej drodze do zbawienia, ale jest dokładnie odwrotnie - on sam mówi: "ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie". Zatem jest on pośrednikiem między poganami, a Bogiem, z samego ustanowienia boskiego. I każdy z nas też takim pośrednikiem powinien być. Bo przecież tak naucza sam apostoł: Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Przy okazji warto odbiec trochę od tematu, choć nie od nauczania świętego Pawła. Pisze on, że mamy modlić się za wszystkich sprawujących władzę. Bóg bowiem pragnie, by wszyscy ludzie poznali prawdę i zostali zbawieni. A zatem narzuca się pytanie: Czy tak robimy? Czy modlimy się za premiera Tuska, za Janusza Palikota, za prezydenta Komorowskiego, za przywódców innych partii, za posłów i posłanki w naszym parlamencie? I czy jest to modlitwa szczera, płynąca z głębi serca, czy naprawdę szczerze pragniemy ich zbawienia i pojednania się z Bogiem? Niezależnie od tego, jakie mają poglądy polityczne? Obawiam się, że z tym nie jest wśród nas najlepiej i że co najwyżej liczyć mogą na modlitwę rodzaju "niech Bóg sprawi, by ten cholerny drań się nawrócił". Ale to nie o to chodzi. Tu chodzi o zobaczenie w nich naszych braci, dzieci bożych i chodzi o to, byśmy nie postępowali tak, jak starszy syn z przypowieści o powrocie syna marnotrawnego. Czemu zatem w środku tych rozważań o naszym pośrednictwie Paweł pisze, że "jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"? Odpowiedź na to jest w dalszej części tego samego zdania: "człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich". Na tym polega unikalna rola Jezusa. Tylko Jego ofiara mogła usatysfakcjonować Ojca, bo była to ofiara złożona przez Boga i tylko Jezus mógł ją złożyć za nasze grzechy, bo tylko On jest równocześnie jednym z nas, człowiekiem. I w tym nikt Go nie zastąpi. My sami nie możemy odkupić naszych grzechów, bo nam zabraknie kasy. Nie doskoczymy sami do nieba, nie wyciągniemy się za własne uszy z błota, w którym nas pogrążyły nasze grzechy. Obraziliśmy nieskończonego Boga, a płacić możemy tylko skończoną walutą wiary, przestrzegania przykazań, pełnienia dobrych uczynków. Za mało. Tylko Jezus mógł nas wykupić z tego bagna, w który się wpakowaliśmy i Jego ofiara na ołtarzu Krzyża jest darem. Darem dla Ojca, by usatysfakcjonować Jego sprawiedliwość i darem dla nas, bo my to zbawienie otrzymujemy za darmo. On zapłacił wszystko. Jesteśmy Jego podwójnie: Bo nas stworzył i wykupił z rąk złego. My tylko możemy ten dar przyjąć, lub odrzucić, ale nawet przyjęcie go, poprzez wiarę, także jest darem. Bo wiara jest łaską, daną nam przez Boga. Wszystko zatem On, nasz Bóg, a my - cóż, my jesteśmy niczym. Skoro jednak Bóg stał się jednym z nas, to i nas wyniósł do godności dzieci bożych i każdy z nas ma do spełnienia rolę w Jego Królestwie. Każdy z nas może i powinien stać się pośrednikiem w głoszeniu tej prawdy o unikalnej roli Jezusa w bożym planie zbawienia. Maryja w tym planie ma rolę specjalną, bo to dzięki jej dobrowolnej zgodzie Jezus mógł się narodzić na tym świecie. A gdy w swej chwale zmartwychwstał, zabrał Ją, Królową Matkę, do swego Królestwa, by nadal współdziałała ze swym Synem prowadząc swe dzieci do Niego. Jak było to choćby w Guadalupe, gdzie dzięki jej objawieniu i cudownemu obrazowi, jaki nam zostawiła, miliony mieszkańców Ameryki poznały prawdę o Bogu i nawrócili się na jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus (…)” (1 Tm 2,5) „Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo wciąż żyje, aby się wstawiać za nimi.” (Hbr 7,25)
18. (a) Czy więc Paweł kazał Tymoteuszowi wystąpić jako pośrednik między Bogiem a osobami piastującymi urzędy publiczne? (b) Kto miał odnieść korzyść z próśb do Boga w sprawie takich urzędników? 18 Paweł napominał, jak widzieliśmy, że należy „zanosić błagania, modlić się [i] prosić” za „królów i wszystkich piastujących władzę”. Nie wzywał jednak Tymoteusza, by występował w roli pośrednika między Bogiem a tymi urzędowymi osobistościami. Motywem wspomnianych ‛błagań, modlitw i próśb’ nie miało być dążenie do nawrócenia funkcjonariuszy w służbie publicznej. Kto w takim razie miał odnieść pożytek z takich próśb skierowanych do Boga? W jakim celu miały być mu przedstawione? „Żebyśmy [to jest chrześcijanie tacy jak Paweł i Tymoteusz] mogli żyć spokojnie i cicho w wielkiej pobożności i uczciwości” (1 Tym. 2:2, B. pozn.). 19. Czemu miało sprzyjać prowadzenie spokojnego, zbożnego życia? Dla kogo było to „dobre i miłe”? 19 Prowadzenie cichego, zbożnego, uczciwego życia przyczyniałoby się do zbawienia chrześcijan zanoszących prośby na intencję przedstawicieli władz. Zbawienie takich chrześcijan, nie stojących nikomu na zdradzie, było zresztą rzeczą ‛dobrą i miłą w oczach Zbawiciela naszego, Boga’. Dlaczego? Ponieważ jest wolą Bożą, żeby ‛ludzie wszelkiego rodzaju byli zbawieni i doszli do poznania prawdy’. Stosownie do tego „Zbawicielem naszym” nie jest tutaj nazwany Jezus Chrystus, lecz „Bóg”.
unus enim Deus et unus mediator Dei et hominum homo Christus Iesus („jeden jest bowiem Bóg i pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Jezus Chrystus")4. Nawiązywanie do tego tekstu owocowało często przywoływaną formułą: jeden jest pośrednik (Unus mediator). Prostą konsekwencją tego
W jaki sposób powinniśmy się modlić? 1 Tm 2, 5 „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,” Pan Jezus jest jedynym pośrednikiem między nami ludźmi, a Bogiem Ojcem. Czy zatem możemy my sami pośredniczyć w modlitwach za innych i wstawiać się do Pana Boga za innymi? Mt 5, 44 „A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” J 5, 16 „Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.” Jak to należy rozumieć? Z jednej strony św. Paweł pisze, że nie ma innego pośrednika między Panem Bogiem a ludźmi jak tylko Pan Jezus, a z drugiej strony mamy nakaz modlitwy za innych i to od samego Chrystusa. Jeśli modlimy się za inną osobę, to automatycznie stajemy się pośrednikami tych osób u Pana Boga. Czyżby sprzeczność? No nie, wszystko jest w porządku. W takiej sytuacji nasza modlitwa „przejdzie” przez Pana Jezusa zanim trafi do Boga Ojca i to jest to pośrednictwo. Pan Jezus jest bramą, przez którą wszyscy przejdziemy. Żyjąc tu na ziemi możemy poprosić kogokolwiek: pomódl się za mnie i to jest normalne. Problem, którego nie rozumiem, robi się dla ludzi nie związanych z katolicyzmem, gdy o taką samą modlitwę poprosimy Matkę Bożą i świętych. Bo wtedy tacy ludzie podnoszą głos: nie możesz się modlić do świętych i do Matki Bożej. A czy mogę poprosić ich o modlitwę za siebie, żeby w mojej sprawie westchnęli do Pana Jezusa, tak samo jak proszę o taką modlitwę przyjaciela tu na ziemi? Dla tych którzy znowu zaczną krzyczeć: nie można bo oni nie żyją, jeszcze raz odsyłam do mojego wcześniejszego wpisu, o tym gdzie idzie dusza po śmierci: No i jeszcze slowa Chrystusa: Mt 11, 11 „Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on.” Skoro tak, to ci, którzy są już w królestwie niebieskim więksi są niż my tu na ziemi. I tak wierzymy my katolicy.
a kto Żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. czy wierzysz w to?” (jn 11:25) (2) kto jest naszym pośrednikiem?: „albowiem jeden jest bÓg, jeden teŻ poŚrednik miĘdzy bogiem a ludŹmi, czŁowiek chrystus jezus” (i tym 2:5) (3) kto jest naszym pocieszycielem?: „lecz ja wam mÓwiĘ prawdĘ: lepiej dla was, Żebym ja odszedŁ. bo
Autor: Włodzimierz Bednarski, dodano: 2016-05-27 Jakim Pośrednikiem był i jest Jezus dla Towarzystwa Strażnica i Świadków Jehowy? Jednym z najbardziej znanych fragmentów z Biblii są następujące słowa Apostoła Pawła: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie” (1Tm 2:5-6, BT). Właśnie między innymi z tymi słowami z Nowego Testamentu wiąże się nasz temat i problem Świadków Jehowy. Tak się bowiem składa, że jedną z najczęściej zmienianych nauk Towarzystwa Strażnica była wykładnia o Jezusie jako Pośredniku. Już za czasów C. T. Russella (zm. 1916) były pewne problemy z tym związane, o których dość niejasno wspomina dziś ta organizacja w swej książce w rozdziale pt. Próby i odsiew wewnątrz organizacji. Oto jej słowa: „Osoby ostro krytykujące brata Russella także nie rozumiały tych spraw. Niemniej pewne jednostki podające się za chrześcijańskich braci fałszywie zarzuciły Strażnicy, jakoby zaprzeczała, iż Jezus jest Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, i odtrącała naukę o okupie oraz o konieczności przebłagania za grzechy. Wszystkie te twierdzenia były nieprawdziwe. Ale niektórzy oskarżyciele cieszyli się poważaniem i pociągnęli za sobą zwolenników. Być może mieli rację co do pewnych szczegółów, których nauczali w związku z nowym przymierzem, czy jednak Pan błogosławił ich poczynaniom? Przez jakiś czas niektórzy organizowali zebrania, ale potem ich grupy się rozpadły” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 630). W związku z powyższym przyglądnijmy się tu kwestii Jezusa jako Pośrednika w dawnych i obecnych publikacjach Towarzystwa Strażnica. Aby temat nie był zbyt rozwlekły postaramy się go nie rozszerzać o kwestię okupu. Oto rozdziały tego artykułu: Jezus jest Pośrednikiem pomazańców i wszystkich ludzi Jezus nie jest Pośrednikiem pomazańców ale dla wszystkich ludzi Jezus jest Pośrednikiem pomazańców i rodzaju ludzkiego Jezus nie jest Pośrednikiem wszystkich ludzi Jezus jest Pośrednikiem tylko pomazańców Jezus jest Pośrednikiem pomazańców i wszystkich ludzi Początkowo Towarzystwo Strażnica nauczało, że Jezus jest Pośrednikiem dla wszystkich ludzi, a także dla jego pomazańców: „To jest w zgodzie z oświadczeniem Apostoła, że Jezus Chrystus – Pośrednik – dał samego siebie na okup za wszystkich, aby być opowiadany świadczony wszystkim w swoim czasie. To jest właśnie to, co się stanie dla wszystkich ludzi bez względu na ich chęć, lub wiarę” (Boski Plan Wieków 1917 [ang. 1886] s. 130-131). „(...) Bóg zamierzył w Swym Planie – uwolnienie całego rodzaju ludzkiego z grzechu i jego niewoli, przez Chrystusa, Pana naszego, Wielkiego Pośrednika i Wybawiciela...” (Nadszedł Czas 1919 [ang. 1889] s. 195). Trzeba ty dodać, że tom piąty C. T. Russella (1899) pt. Pojednanie pomiędzy Bogiem i człowiekiem zamieszczał kilka rozdziałów, w których same tytuły ich mówią wiele: Wykład III. Pośrednik pojednania. Jednorodzony Syn. Wykład IV. Pośrednik pojednania. Niepokalany. Wykład V. Pośrednik pojednania. Podobny braciom. Wykład VI. Pośrednik pojednania. Synem i Panem Dawida. Wykład VII. Pośrednik pojednania. „Syn Człowieczy”. C. T. Russell, uważając się za pomazańca, pisze też o Jezusie jako „naszym Pośredniku”: „To już niemal dziewiętnaście wieków odkąd Nowe Przymierze zostało przypieczętowane drogocenną krwią naszego Pośrednika” (ang. Strażnica 1902 s. 3048 [reprint]). „(...) przez Chrystusa jakoteż w jego pracy pojednania i restytucyi, jako naszego Pośrednika” (Pojednanie pomiędzy Bogiem i człowiekiem 1920 [ang. 1899] s. 562). Jeszcze w angielskim wydaniu tej książki z roku 1910 Towarzystwo Strażnica pisało o „our Mediator” (The At-one-ment Between God and Man 1910 s. 472; 1899 s. 481), choć w roku 1907 nauka ta została zmieniona. Również w innym miejscu napisano, że spłodzeni z Ducha Bożego mają Jezusa za Pośrednika: Those who accept Christ as their Savior and Mediator, and come to the point of full consecration to God, through Christ, are said to be begotten of God, »begotten by the word of truth,« begotten by the spirit of God to a newness of life (The At-one-ment Between God and Man 1899 s. 199; 1910 s. 183). Ale w polskim odpowiedniku tego tekstu z roku 1920 zmieniono te słowa, na takie, jakie obowiązywały już od roku 1907 (patrz poniżej): „O przyjmujących Chrystusa, jako Zbawiciela i Orędownika i którzy poświęcają się Bogu, przez Chrystusa, mówi się, że zostali przez Boga spłodzeni z Ducha Bożego do nowego żywota” (Pojednanie pomiędzy Bogiem i człowiekiem 1920 s. 208). Jezus nie jest Pośrednikiem pomazańców ale dla wszystkich ludzi C. T. Russell w roku 1907 napisał obszerny artykuł pt. Dla nas Orędownik, dla świata Pośrednik, w którym zmienił swój dotychczasowy pogląd (ang. Strażnica 1907 s. 3914-3918 [reprint]). Również w tym samym roku (a także później) pytany w kwestii Pośrednika powiedział: „Pytanie (1907) — Czy my jako poszczególne osoby potrzebujemy Chrystusa jako naszego Pośrednika, zanim stajemy się członkami Jego Ciała ? Odpowiedź — Na to odpowiadam, że gdybyśmy potrzebowali Chrystusa jako Pośrednika, to Bóg z pewnością przygotowałby Go dla nas na pośrednika, a fakt że Bóg nie przygotował Go takim dowodzi, że On nie jest nam potrzebny jako taki. Pismo święte nigdy nie mówi o pośredniku inaczej jak tylko w łączności z przymierzem” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 208-209). „Pytanie (1910) — Czy wciąż jeszcze obstajesz, że Kościół nigdy nie potrzebował Pośrednika do przedstawienia się, czyli pojednania z Ojcem? Odpowiedź — Tak, takie jest moje wyrozumienie. (...) Pośrednik oznacza takiego, który stoi pomiędzy dwoma powaśnionymi stronami i stara się takowe pogodzić, na zasadzie pewnych określonych warunków. Orędownik zaś oznacza tego, co stoi po jednej stronie, jest jej mówczyni przedstawicielem i może pomóc w jej sprawie, więc też Apostoł nie mówi że mamy Pośrednika, ale mówi wyraźnie że mamy Orędownika u Ojca. Tak, Kościół ma Orędownika. Czemu tedy ta różnica, że niektórzy mają Orędownika, inni zaś Pośrednika? Ponieważ świat jest tą częścią ludzkości, która jeszcze nie jest pojednana, więc świat potrzebuje Pośrednika aby przyszedł, pouczył i doprowadził świat do jedności z Bogiem...” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 218-219). Pisał też następująco o swoim wcześniejszym ‘błędzie’: „W Strażnicy z '02 [1902], strona 223 powiedzieliśmy: »To już niemal dziewiętnaście wieków odkąd Nowe Przymierze zostało przypieczętowane drogocenną krwią naszego Pośrednika«. Wyraziliśmy coś, co nie było biblijne, zatem coś, czego nie powinniśmy powiedzieć, a co teraz poprawnie korygujemy” (ang. Strażnica 1909 s. 4477 [reprint]). „I właśnie tu chcemy podkreślić, że nasz Pan Jezus nie jest pośrednikiem Kościoła wobec Ojca, ale jest orędownikiem Kościoła. Jest zdecydowana różnica między tymi dwoma pojęciami. »Pośrednik« – pojęcie to oznacza, że istnieje nieprzyjaźń między dwiema głównymi stronami, wymagająca interwencji strony trzeciej. My nie jesteśmy buntownikami” (Pastor Russell’s Sermons 1917 s. 720; tekst polski cytowany według Kazania Pastora Russella 2012 s. 720 [wyd. „Straż”, Białogard]). Po śmierci C. T. Russella nadal tak nauczano: „Św. Jan wyraźnie powiada, że Jezus jest Orędownikiem dla Kościoła. (l Jan 2:l) Św. Paweł powiada, że Jezus jest Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi (l Tymoteusz 2:5); i że on jest Pośrednikiem lepszego lub nowego przymierza. (Żydów 8:6; 9:15) Zachodzi różnica pomiędzy orędownikiem a pośrednikiem. Orędownik (czyli adwokat) jest zawsze tym, który oficjalnie i z upoważnienia przedstawia innego sprawę przed trybunałem. Słowo prawnik często jest podawane w tym samym sensie: Ten co się zastawia za kimś, albo reprezentuje innego. Pośrednik (w znaczeniu Biblijnem) jest ten, który łagodzi strony w nieporozumieniu, a to w celu pogodzenia ich” (Strażnica 1925 s. 137). Ciekawe jest to, że w roku 1920 Towarzystwo Strażnica jakby na chwilę zapomniało o swej nauce, że Jezus nie jest Pośrednikiem pomazańców: „Obecnie on, wielki Mesjasz, jest naszym Pośrednikiem (ang. our Mediator), doskonały, i jest w stanie całkowicie nas zbawić” (ang. Strażnica 1920 s. 229). W roku 1934 skrytykowano w Strażnicy naukę o rozróżnianiu Pośrednika i Orędownika: „Było mówione, iż Jezus jest orędownikiem kościoła i pośrednikiem świata. Ale Pismo Św. nie popiera taki wniosek. Nie ma nic sprzecznego w tem, aby Jezus był jednocześnie orędownikiem i pośrednikiem kościoła, a które to oba urzędy wypełnia on aktualnie”(Strażnica 1934 s. 170 [ang. 1934 s. 105]). Jezus jest Pośrednikiem pomazańców i rodzaju ludzkiego W latach 20. i początkowych 30. XX wieku Towarzystwo Strażnica jakby nie robiło różnicy między swymi pomazańcami a światem w kwestii Pośrednika: „Lecz święty jest pomazany przez Jehowę. Dopóki są wierni, nikt nie może się ich dotchnąć. (Psalm 105:15) Jest bardzo drogim przywilejem uciec się do swojej ucieczki, Chrystusa, Umiłowanego. On jest ich Orędownikiem i Pośrednikiem pomiędzy Bogiem Jehową, który jest sprawiedliwy i wierny w przebaczaniu ich grzechów, jeśli je oni wyznają” (Strażnica 1925 s. 218). „Ketura wyobraża nowe przymierze, które Jehowa uczynił z Chrystusem, jako Pośrednikiem rodzaju ludzkiego, a przez które wszyscy otrzymają sposobność ubiegania się o życie wieczne” (Harfa Boża 1921, 1929, 1930 s. 73). „Mojżesz w tym wypadku był typem na Jezusa Chrystusa, który w niedalekim czasie uczyni przymierze, jako pośrednik ludzkości, celem jej wybawienia.” (jw. s. 120). „Chrystus, On doskonały, będzie Pośrednikiem Przymierza Nowego, które Bóg uczyni dla człowieka i przez które ludzie będą odrodzeni” (Stworzenie 1928 s. 387). „Stąd więc Ketura wyobrażała nowe przymierze, jakie Jehowa uczynił z Chrystusem, jako Pośrednikiem rodzaju ludzkiego, a przez które to przymierze wszyscy otrzymają sposobność do ubiegania się o życie wieczne” (Strażnica 1932 s. 26 [ang. 1931 s. 300]). Interesujące jest to, że w tamtych latach uczono, że pomazańcy, zwani Kościołem, będą też Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, ale dopiero w Tysiącleciu: „Wielki Mistrz przeprowadzi ich razem przez Pierwsze Zmartwychwstanie. Wtedy Kościół zostanie napełniony chwałą Bożą i przez całe Tysiąclecie będzie Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 63). Jezus nie jest Pośrednikiem wszystkich ludzi Przełom w nauce Towarzystwa Strażnica nastąpił w roku 1934. Skrytykowano wtedy starą naukę o pośrednictwie Jezusa wobec wszystkich ludzi i wprowadzono nową: „Było mówione, iż Jezus jest orędownikiem kościoła i pośrednikiem świata. Ale Pismo Św. nie popiera taki wniosek. Nie ma nic sprzecznego w tem, aby Jezus był jednocześnie orędownikiem i pośrednikiem kościoła, a które to oba urzędy wypełnia on aktualnie”(Strażnica 1934 s. 170 [ang. 1934 s. 105]). „»Który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni, i ku znajomości prawdy przyszli. Boć jeden jest Bóg, jeden także pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Chrystus Jezus. Który dał samego siebie na okup za wszystkich, co jest świadectwem czasów jego. (...).« – 1 List do Tymoteusza 2:4-7. Tekst ten nic nie wspomina, że »człowiek Chrystus Jezus« jest pośrednikiem WSZYSTKICH ludzi. Raczej oznajmuje on o następnych rzeczach: że jest jeden Bóg, którym jest Jehowa, i jeden pośrednik pomiędzy Bogiem a ludźmi. Jakiemi ludźmi? Tych ludzkich stworzeń, które mają wiarę w Jezusa Chrystusa i które się zgodzą czynić wolę Jehowy. Dlaczego pośrednik miałby być od Boga naznaczany na dobro tych ludzi, co oczerniają jego imię i imię Jezusa Chrystusa? Tekst pokazuje, że apostoł nie odnosi się do całej ludzkości. Odniósł się on do Tymoteusza i dlatego do innych podobnej wiary, zarazem prosząc go, aby się modlił dla dobra »wszystkich ludzi«, co oznacza tych ludzi, którzy przychodzą do organizacji Boga” (Strażnica 1934 s. 169). Ta nauka utrzymywana jest do dziś: „(...) jeden także pośrednik między Bogiem a ludźmi /ale nie: wszystkimi ludźmi/, człowiek Chrystus Jezus, który dał siebie na okup odpowiedni za wszystkich” (Strażnica Rok CI [1980] Nr 17 s. 14). Jezus jest Pośrednikiem tylko pomazańców W latach 30. XX wieku Towarzystwo Strażnica zaczęło Jezusa jako Pośrednika zawłaszczać tylko dla swoich pomazańców. Niby Chrystus stał się „Pośrednikiem pomiędzy Bogiem a człowiekiem”, ale tylko dla „spłodzonych i pomazanych z ducha świętego”: „Chrystus Jezus jest Pośrednikiem pomiędzy Bogiem a człowiekiem w przyprowadzaniu ludzi do przymierza z Bogiem. Pojednanie tych, którzy się stają chrześcijanami, jest przez Chrystusa i z powodu ich wiary i posłuszeństwa. Chrześcijanin, czyli innemi słowy, usprawiedliwiony człowiek, który jest spłodzony i pomazany z ducha świętego, staje się częścią ofiarniczego ciała Jezusa Chrystusa i jest ofiarowany przez niego...” (Strażnica 1936 s. 142-143 [ang. 1934 s. 203]). „A zatem w sensie ściśle biblijnym Jezus jest »pośrednikiem« tylko dla pomazańców” (Strażnica Rok CI [1980] Nr 2 s. 24). „Jezus Chrystus jest Pośrednikiem nowego przymierza, a objęci nim chrześcijanie namaszczeni duchem zostali powołani, żeby odziedziczyć Królestwo” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 8 s. 18). „Ludzie ze wszystkich narodów, którzy spodziewają się żyć wiecznie na ziemi, już teraz odnoszą pożytek z usługiwania Jezusa. Ponieważ nie są objęci nowym przymierzem, więc nie jest on ich prawnym Pośrednikiem...” (Strażnica Nr 4, 1990 s. 31). „Greckie słowo tłumaczone na »pośrednik« to termin prawniczy. Określa Jezusa jako prawnego Pośrednika (...) nowego przymierza, które umożliwiło powstanie nowego narodu, »Izraela Bożego« (Gal. 6:16). Naród ten składa się z chrześcijan namaszczonych duchem, tworzących niebiańskie »królewskie kapłaństwo« (...) A co z ludźmi, których nie obejmuje nowe przymierze i którzy mają nadzieję żyć wiecznie na ziemi, a nie w niebie? Nie uczestniczą oni w nowym przymierzu, ale korzystają z jego dobrodziejstw” (Strażnica 2008 s. 13-14). „Pośrednik (...) Jezus Chrystus (...) tylko dla pomazańców” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2010, 2011 s. 399). Widzimy z powyższego, że Towarzystwo Strażnica zmieniało kilka razy swoją naukę dotyczącą pośrednictwa Jezusa. Wpadało przy tym w dwie skrajności. Kiedyś Jezus nie był Pośrednikiem pomazańców tej organizacji, a teraz wyłącznie im pośredniczy. Jeśli Towarzystwo Strażnica twierdzi, że posługuje się tylko Biblią, to skąd ono bierze tak różne poglądy? Na zakończenie wracamy do słów, które przytoczyliśmy na początku tego artykułu: „(...) pewne jednostki podające się za chrześcijańskich braci fałszywie zarzuciły Strażnicy, jakoby zaprzeczała, iż Jezus jest Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 630). Czy po tak wielu zmianach nauki o Jezusie, jako Pośredniku, te osoby, które przywołało Towarzystwo Strażnica, nie miały racji? Sami to rozważmy i oceńmy.
GoP39sH. w9isg5vdqc.pages.dev/96w9isg5vdqc.pages.dev/43w9isg5vdqc.pages.dev/51w9isg5vdqc.pages.dev/319w9isg5vdqc.pages.dev/199w9isg5vdqc.pages.dev/341w9isg5vdqc.pages.dev/200w9isg5vdqc.pages.dev/219w9isg5vdqc.pages.dev/185
jeden pośrednik między bogiem a ludźmi