Paroles de la chanson Moja mama mi mówiła interprétée par PiH. Lyrics : Ha ha Mamo wiesz jak Cię kocham Buźka Moja mama mi mówiła Jej słowa
Odpowiedzi na mnie mowi ze jestem gnojem, ze jestem durna, ze powinnam byc u psychiatry, ze zaluje ze sie urodzilam..jest bosko.. Mneme odpowiedział(a) o 19:34 Moja mama mówi na mnie i moje młodsze rodzeństwo darmozjady, gówniarze, gnoje, śmieci, bachory... Coś jeszcze? Zapomniałam dodać że jest alkoholiczką i ma pełno długów. Taty niestety nie mam, ale nie narzekam, są tacy którzy mają gorzej, przynajmniej u mnie nie ma przemocy (bo się już nie daję). dina01 odpowiedział(a) o 19:30 Ja z mama jestem w dobrym kontakcie, zawszę jak mam jakiś problem to idę z nim do mamy ; )) Zazwyczaj kiedy kłócę się z mamą, ona przestaje się do mnie odzywać i to jest na prawdę bolesne. Jednego razu jednak przesadziłam i mama krzyknęła, że przeze mnie nie chce jej się twoja mama tak mówi bez powodu to coś jest z nią nie tak, jeśli jednak jest to pod wpływem nerwów lub z wyjaśnionych przyczyn to po prostu zrozum, że jest za nerwowa. Emila12 odpowiedział(a) o 19:31 No... mama kiedyś powiedziała do mnie "ty [CENZURA]" ;(((Nie tylko u ciebie...U mnie jest jeszcze gorzej :(( mnie ciocia siostra matka wyzywa też od grubasów chociaz nie jestem aż taka gruba waże nie całe 65 kg zawsze na mnie ryczy bo chce żebym była taka jak moja siostra uczyła sie cały czas przy książkach ona po prostu tego nie rozumie że ja chce sie w moim wieku bawić a nie przy książkachraz to nawet mnie przezwała idiotką i głupią kur* Moja mama nazywa mnie gnojkiem i ciągle tak krzyczy i wymyśla takie duże kary, że się jej boję. W ogóle przez rodzinę zwłaszcza przez brata i mamę tracę chęć do życia. Tylko czasami jest fajnie. Już w szkole jest fajniej bo mam taką bardzo miłą panią i jest lepiej, blocked odpowiedział(a) o 16:32 Moja mama mówi do mnie:turon debi..,cip..,grubas(a gruba też nie jestem),idiotk...,itd... a to za papierek za łóżkiem niechciałaś by słuchać jak do mnie mówi za to ,żę dostałam 1 w szkole blocked odpowiedział(a) o 13:50 OJJ , to się masz nie Ci współczuje ,moja mama wcale na mnie tak nie sobie pokrzyczy to przestanie ale i tak Ją bardzo kocham .Nie krzyczy na mnie aż ty masz nieco gorzej,wsółczuje Tobie... Mnie powiedziala ze jest zepsuty I ze jestem z nie jednych. jfolgh odpowiedział(a) o 14:07 ej w sumie mam pytanie czy jak siostrą i mama mówią że nie mam iść do mojego kolegi na noc (jak coś byłam już kilka razy u niego na noc) i mówi że zrobię z siebie totalną idiotkę i siostrą i mama tak powiedziała to iść bo ja chcę Do mnie mama powiedziała raz że jestem gówniarzem i się rozpłakałam po prostu... To mnie mega rani... blocked odpowiedział(a) o 19:32 omg współczuje do mnie mama powiedziała tylko, że nieuk jestem i głupek ale teraz się uczę i mi nawet forsę daje xdmoja mama super wcześniej i tak dostawałem super drogie prezenty i zawsze mnie przytuliła pogadała i rozśmieszała :) hmmmm. mnie tam mojej matce też się zdaży coś powiedzieć ,, a u nas w klasie jest taka koleżanka co jej matka ja wyzywa i to tak bardzo i ta koleżanka nam powiedziała ze jej matka ją jeszcze bije i my z innymi koleżankami poszłyśmy to zgłosić do pedagoga szkolnego i do wychowawcy , i teraz matka tej naszej koleżanki ma przerypane w szkole u nas , bo musiała przyjsc na rozmowe do sql i teraz jakby co to bedzie miała problemy .. mhmmm najgorsze słowo jakie mama do mnie powieziała to że mam ty to masz kiepsko blocked odpowiedział(a) o 19:31 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Jednak moja mama zdaje się tego nie rozumieć, obstaje przy swoim stanowisku. Twierdzi, że się od siebie oddalamy, chociaż co weekend przychodzę do niej na herbatę i rozmowę. Kiedyś zaproponowałam mamie pomoc w sprzątaniu, a ona prawie się rozpłakała, myśląc, że sugeruję jej, że jej mieszkanie jest bardzo brudne.
WYCHOWANIE DZIECI 6 min. czytania komentarze [2] „Zobaczysz, jak sama będziesz mamą” – te słowa do dziś słyszę w mojej głowie przy różnych sytuacjach związanych z moimi dziećmi. Moja mama często tak powtarzała, ale wtedy nie brałam ich sobie do głowy. Bycie rodzicem było dla mnie totalną abstrakcją, więc nie rozumiałam tych słów. Dopiero teraz one do mnie dochodzą i tak jak potrafiłam się pokłócić z mamą o głupotę, to teraz przyznaję rację. Też tak macie? Do wspomnień z dzieciństwa zaprosił BOBO FRUT, który doskonale pamiętam z lat dziecięcych. Do dziś pamiętam ten smak, zapach i oblizywanie „wąsów” z soku pod nosem. BOBO FRUT właśnie obchodzi 50-te urodziny i z tej okazji znajdziecie go z takimi etykietami, jak były dawniej. Ja właśnie w takiej formie pamiętam go najlepiej. Ach, jak szybko potrafią wrócić wspomnienia. Kiedyś… Dziś… Nie można chodzić w piżamie do południa Kiedy byłam dzieckiem uznawałam te słowa za absurd i oczywiście zawsze się z tym stwierdzeniem kłóciłam, a im byłam starsza, to miałam więcej argumentów. Moja mama nie ma studiów pedagogicznych, ale ma niesamowitą intuicję i wiedziała, że nawyki i rutyna są ważne w życiu dziecka. To co jest nie tak z tą piżamą? Dzieci nie znają się na zegarku i pory dnia wyznaczają im czynności, które my inicjujemy. One nie spojrzą na zagarek ze zdziwieniem „O, już jest 11, a ja wciąż w piżamie”. Tylko będą myślały, że cały czas jest ranek, a w związku z tym mogą protestować podczas innych oczywistych czynności. Niby taka błahostka, ale to naprawdę działa. Teraz dzieci szybko przebieram z piżam, bo wiem, że szybciej wejdą w codzienne obowiązki. Pijemy wodę W czasach kiedy powszechne były gazowane napoje o smaku landrynek i oranżada – u nas w domu piło się wodę. Ten nawyk moja mama wyniosła z domu rodzinnego, gdzie woda była nabierana prosto ze studni. Doskonale pamiętam ten smak zimnej wody, którą dopiero co dziadek wyciągnął w metalowym wiadrze. Zanurzaliśmy w nim emaliowane kubki tuż po przybiegnięciu do domu. Do dziś mam ten nawyk i moje dzieci wodę uwielbiają. Nie muszę za nimi chodzić, przypominać i pytać. Ważne jest to, żeby dzieci same odczuwały pragnienie i wtedy je gasiły wodą, a nie zdawały się na nas. Soki to rodzaj przekąski owocowej lub owocowo-warzywnej To mnie zawsze dziwiło, przecież soki to picie. A właśnie, że nie! Widzę to na przykładzie moich dzieci – jak kupię im soczek to bardzo często proszą o wodę do popicia. Moja mam też kupowała mi raz na jakiś czas właśnie BOBO FRUT, nalewała do kubka i podawała. Często też rozcieńczała go wodą, ale niestety nie był wtedy już taki pyszny;) Pamiętam, jak mi mówiła, że soki mają mnóstwo witamin. Ja moim dzieciom też czasami kupuję, zwracając uwagę, czy nie są dosładzane i nie mają konserwantów. Rodzina to jest siła Jak zbliżał się weekend to zawsze w tym czasie jeździłyśmy na wieś do rodziny mojej mamy. Pamiętam, jak się burzyłam, bo wolałam w tym czasie biegać po podwórku z kolegami z klasy niż jechać na wieś. Więzi rodzinne są według mnie bardzo ważne, dają dużo oparcia i poczucie bezpieczeństwa. Bardzo żałuję, że mieszkamy tak daleko od dziadków, bo bywalibyśmy u nich zdecydowanie częściej. Teraz dopiero rozumiem moją mamę, że taki wyjazd do rodziny na weekend był dla niej czymś bardzo ważnym i tak naprawdę jedyną szansą na odetchnięcie ode mnie;) Ale jak tylko mamy możliwość to zabieramy dzieci do dziadków: na Podlasie lub do Rzeszowa. Ostatnio byliśmy właśnie na Podkarpaciu, z którym mocno związany jest BOBO FRUT. To właśnie w tym mieście jest fabryka, gdzie wytwarzany jest ten sok od 50 lat. Okazało się też, że rodzina mojego męża mieszkająca na wsi, dostarczała tam własne dynie. Kontakt z naturą Moją mamę wychowaną na wsi zawsze ciągnęło do natury. Chociaż w tygodniu mieszkałyśmy w bloku w mieście, to w weekend byłyśmy na wsi, w lesie lub nad jeziorem. Wtedy zdecydowanie wolałam moich rówieśników w blokowisku i wolałam to, niż zbieranie jagód. Jednak teraz sama widzę, że powielam ten sam schemat. Mieszkamy w mieście, a w weekendy i wakacje ciągnie nas do natury. Nie mogłabym na stałe mieszkać na wsi, jednak te kilka dni zawsze mi pomagają naładować akumulatory. Rodzice mojego męża mają taką enklawę w mieście i trochę im tego zazdroszczę. Działka moje hobby, chciałoby się rzec 🙂 podróż w czasie Nie jemy w dużym pokoju Kiedyś salon to był duży pokój i pamiętam, jak mama mi zabraniała tam jeść. Teraz sama stosuję tę metodę i uważam, że jest genialna. Stół mamy w kuchni i właśnie tutaj zasiadamy do wspólnych posiłków. Co to nam daje? Bardzo dużo! Po pierwsze jemy posiłki razem, a nie każdy gdzie chce. Po drugie skupiamy się tylko na jedzeniu, a nie też na innych czynnościach. Po trzecie: nie jemy przed telewizorem – uważam, że jest to jeden z najlepszych nawyków jakiego mogę nauczyć nasze dzieci. Siedzenie wspólne przy stole to nie tylko jedzenie – u nas jest to doskonałą okazja do rozmowy. Po czwarte – nie mam śladów po jedzeniu na kanapie, podłodze itd. Mam zdecydowanie mniej sprzątania. Czasami robimy kino domowe i wtedy robię popcorn. Oglądamy i jemy w salonie. Nawet nie spodziewałam się, że to może być taka frajda! na koniec wszystko muszę odkurzyć;) Kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wydzie Kilka razy przetestowałam tę teorię np. wrzucając niezjedzone kanapki ze szkoły za fotel. I jak? No zawsze kłamstwo wychodziło. Mama mi to powtarzała, a ja jej nie wierzyłam. Dopiero, jak dojrzałam to zauważyłam tę zależność. Moim dzieciom wpajam, że nie muszą kłamać, nie spotka ich za to kara, a każda prawda jest lepsza niż kłamstwo. Kilka razy się tak zdarzyło, że usłyszałam małe kłamstewko i widziałam czekanie na moją reakcję. Przykucnęłam, spojrzałam prosto w oczy i powiedziałam: „Możesz mi powiedzieć prawdę. Nic się nie stanie jak to powiesz”. Widzę, że to działa, a przez to, że nie stosujemy kar i nagród to nie ma znaczenia, czy powie najgorszą prawdę, czy skłamie. A ja przynajmniej wiem, że niczego ważnego nie ukrywa. Bądź samodzielna, najbardziej jak się da Pamiętam te słowa bardzo dobrze, kiedy szłam z portfelikiem na szyi i rachunkami do zapłacenia na pocztę. Miałam może 10 lat i było to dla mnie ogromne przeżycie, które dawało mi poczucie ważności, jak i budowania własnej wartości. Moja mama dawała mi bardzo dużo swobody przekazując przez to informację, że ma do mnie ogromne zaufanie. Wierzyła moim wyborom i w pełni je akceptowała i akceptuje do dziś. Chyba nigdy nie powiedziała, że coś jest złym pomysłem, tylko proponowała ponowne przemyślenie. A akurat za którymś razem sama dochodziłam do wniosku, że to jednak nie był dobry pomysł. Tak samo postępuję z moimi dziećmi, daję im dużo swobody i nie krytykuję wyborów. Rzeszowski Rynek Dzieci wychowuje się dla świata, nie dla siebie Te słowa mam w głowie codziennie. Właśnie tak mnie wychowała, że nie jestem jej własnością tylko drugim, odrębnym życiem. Uczyła mnie wszystkich norm społecznych i zasad savoir vivre, tak żeby było mi łatwiej. Tak samo ja, uczę dzieci zasad, które obowiązują nie tylko u nas w domu. Daje im to poczucie bycia częścią społeczności. Rzeszów – szkoła Taty Zobaczysz, jaka sama będziesz mamą i mnie zrozumiesz Dokładnie tak samo się stało. Chociaż teraz moje dzieci nie do końca zawsze mnie rozumieją, to za kilkanaście lat przyznają mi rację (albo i nie;). A ja jestem ciekawa, czy też macie takie spostrzeżenia i czy też się buntowaliście, co do tekstów Waszych rodziców? Widzicie teraz ich sens, czy może odwrotnie? Tak na koniec… Pamiętam, jak mama mi wpisała wierszyk do pamiętnika: „Jeżeli kiedyś, w chwili zwątpienia, powiesz, że w życiu przyjaciół Ci brak. Spójrz na tę kartę, ona Ci powie, że wcale nie jest tak.” Właśnie tak chcę, wychować swoje dzieci.
Ucichł wiatr, morze śpi w blasku gwiazd Wspomnę znów miłość swą w taki czas Smukły miała kształt, ostro szła na wiatr Moja łódź, pierwsza łódź - miłość ma Każdy, kto kocha wiatr, wie jak jest Kiedy już z oczu nam ginie brzeg Wiatr na wantach gra, morze rusza w tan Kiedy kil znaczy ślad pośród pian
Ja znam taką wersję: 1. Najmilejsza jest mi w życiu Mama, ta moja Mama, ta ukochana; Która dla mnie tak się poświęciła i wychowała – ja kocham Ją! Ref.: Nie płacz, Mamo ukochana, otrzyj z oczu łzy; bo ja jestem tu, przy Tobie - przy mnie jesteś Ty! A gdy przyjdzie, że nas Bóg rozdzieli, nie zapomnimy o Matce swej! 2. Mamo, Ty zrobiłaś dla mnie wszystko, by zaznać szczęścia, zazanać miłości. Ty klęczałaś nad moją kołyską, błogosławiłaś na drogę mi! Biodrami kusisz wiatr Trochę bezwstydna, zawsze naiwna Piękna jak kwiat Kto by jej dał osiemnaście lat Kto by jej dał osiemnaście lat Kto ją złapie Ona przegoni wiatr Moja dziewczyna, moja Jaśmina wolna jak ptak Jak dziki ptak, co przez okno wpadł Jak dziki ptak, co przez okno wpadł Ach Jaśmino, Jaśmino Skończ z tą miną niewinną
Szumi wiatr i szumią drzewaSuche liście wiatr/wciąż rozwiewaWiatr, szumi wiatr, szumi wiatrJak zeschłe liście wicher rozwiał nas po świecieI wędrujemy przez daleki, obcy światA że biednemu zawsze wiatr ten w oczy miecieI nam w oczy wciąż inny dmie wiatrPalił nam twarze lodowaty wiatr północyI hamsin nam gorącym piaskiem smagał twarzAle we dnie, czy w nocy, wśród wichrów tysiącaJest jeden, na pewno go znaszTo wiatr od mojej wioskiPoleciał z nami w wędrówkę dalekąI nuci piosnkęWróć Jasieńku z tułaczki tej, wróćBo tam ktoś miły czekaKtoś tam tęskni od wielu już latKiedy skończy się droga dalekaI powrócą znów Jaśko i wiatr Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
W dżdżystą noc tuliła mię pieszczotą Ta moja pierwsza. Zdało mi się, że to płynie złoto, Kapie szmerem i utula mgłą Wszystkie przedrnioty, Które są: Zagajniki, stawy, kanały, kolumny, Bocieniec dumny, lipy, nawet rumianki, Wszystkie promienne poświaty, Nawet oczy mojej kochanki: (Pokazały mi one biel papierową, martwotę
Witam. Moja Mama zmarła prawie 5 miesięcy temu. Śni mi się co jakiś czas, ale to nie są koszmary. Zawsze śni mi się jako żyjąca. Sąsiadka dziś mówiła, że moja Mama się jej śniła. Czekała przy drodze koło domu (to było miejsce wypadku gdzie zginęła) i mówiła sąsiadce że CZEKA NA LENĘ.(moją siostrę) Lenie zaś ostatnio śniły się jej zepsute zęby. Akurat dziś w nocy śniło mi się że głośno w nocy rozmawialiśmy z rodzeństwem i tata upomniał nas że OBUDZILIŚMY JEGO I MAMĘ. Czy to ma jakiś sens?DZIĘKUJĘ KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu Kilka prawd na temat bezsenności Dzień dobry! Sny o zmarłych bliskich są naturalne. Mama zmarła niedawno, w tragicznych okolicznościach, stąd z pewnością cała Wasza rodzina wciąż przeżywa żałobę, z czym wiążą się myśli o mamie, wspominanie jej, ale też myśli o śmierci, odchodzeniu, utracie. Drogą wsparcia w przeżywaniu żałoby i lepszego rozumienia swoich uczuć, emocji z nią związanych może być opieka psychologiczna. Sny nie mają jednak charakteru proroctw, nie przewidują przyszłości. Pozdrawiam! 0 5 miesięcy to nie jest długi okres. Pani sny, a także sny bliskich i sąsiadów są najprawdopodobniej wyrazem przeżywanych emocji w związku ze stratą, i żałoba, szczególnie, jeśli śmierć mamy była czymś nagłym i niespodziewanym (jak to ma miejsce w przypadku wypadków). 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Sny o zmarłych z najblizszej rodziny – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Niepokojące sny u 39-latki – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Codzienne sny ze zmarłymi z rodziny – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Codzienne sny o zmarłem matce – odpowiada Mgr Przemysław Mućko Co mogą oznaczać częste sny o martwym psie? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Intensywne sny w nocy – odpowiada Mgr Iwona Hildebrandt Od pół roku mam złe sny. Dlaczego? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Co mogą oznaczać moje dziwne sny? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Co mógł symbolizować ten sen o mamie? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka Bardzo realistyczne sny u 19-latki – odpowiada Mgr Anna Ingarden artykuły
Plik 21 Mama i wiatr czarodziej instrumentalnie.wma na koncie użytkownika ewasachs • folder Piosenki wiosenne • Data dodania: 22 wrz 2012 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

- Dziękujemy za wyrozumiałość w gorączce i że nas nie bolało, gdy rosły ząbki. Dziękujemy, że was MAMY! - brzmi treść jednej z reklam emitowanych w telewizji. Zastanawiałeś się kiedyś, ile zrobiła dla Ciebie matka? Zapytaliśmy o to naszych mieszkańcówDziś swoje święto obchodzą osoby szczególne ważne w życiu wielu z nas... nasze mamy. Z tego okazji postanowiliśmy zapytać o nasze relacje z mamą. Kim jest dla nas mama i co jej zawdzięczamy? Jak przyznaje Piotr Pałczyński, radny powiatowy z Wągrowca wpływ na to kim dziś jest w znacznej mierze ma jego mama. - Bez wątpienia wszystkie spotkane na mojej drodze życia osoby ukształtowały moją osobowość i charakter, w mniejszym lub większym stopniu. Jednak rodzice są osobami, którym najwięcej zawdzięczam. To właśnie mama nauczyła mnie życia i wskazała drogowskazy, wedle których mogłem potem podążać. W przypadku mojej mamy Dzień Matki przypadający 26 maja jest szczególnym dniem również ze względu na to, że w tym dniu obchodzi ona swoje urodziny. Co roku wraz z siostrami staramy się mamę zaskoczyć przy okazji Dnia Matki jakąś niespodzianką, będącą naszym wyrazem wdzięczności za miłość i dobroć, którą nas obdarzyła - tłumaczy wielki wpływ na jego życie miała mama podkreśla także wielokrotnie pochodzący z Wągrowca były piłkarz ręczny, reprezentant Polski Artur Siódmiak. Nie kryje on także więzi ze swoim rodzinnym miastem. - Z Wągrowcem cały czas się utożsamiam. Zawsze, gdy jest sposobność, podkreślam swój związek z tym miastem. Tu cały czas mieszkają moi rodzice. Aktualnie z racji obowiązków nie odwiedzam ich jednak tak często jak niegdyś, jednak cały czas mamy znakomity kontakt. Dużo rozmawiamy telefonicznie. Rodzice odwiedzają mnie także w Gdańsku, gdzie dziś mieszkam. Jestem najstarszym z braci. Mama pokłada we mnie nadzieje jako głowy rodziny, tak też jest, doglądam młodszych braci, mamy ze sobą także regularny kontakt. Takie więzi wynieśliśmy z rodzinnego domu. Mama jak i tata są dla mnie bardzo ważnymi ludźmi. To oni wychowali mnie na dobrego człowieka. Wpajali zasady jakimi kieruję się w życiu. Szacunek do innych, dążenie do spełniania marzeń. Te wartości pomagają mi dziś w życiu. Mama zawsze mi wpajała, że w życiu trzeba być cierpliwym, powoli, ale dążyć do celu. Mama niezależnie ile będę miał lat, także dziś gdy założyłem już własną rodzinę, pozostanie jedną z najważniejszych osób w moim życiu - przyznaje Artur Siódmiak. Przypomnijmy, że o tym, jak ważna jest dla niego mama często mówi także profesor Piotr Przybyłowski, który podczas ostatniej wizyty w Wągrowcu dumnie pozował do fotografii ze swoją mamą Jadwigą. - Choć mieszkam w Zabrzu, Wągrowiec zawsze będzie mi bliski. Przede wszystkim dlatego, że tutaj mieszka moja mama - mówił podczas ostatniego spotkania w stolicy naszego powiatu profesor. Mama jest wielkim autorytetem dla Ewy Jaworskiej, właścicielki sklepu Lea Fashion w Wągrowcu. - Moja cudowna mama... tyle mogłabym o niej powiedzieć. Jest niezastąpiona. Jest wspaniałym słuchaczem, najlepszą przyjaciółką, wzorem do naśladowania. Zawsze potrafi mnie zadziwić. Przygotowanie wykwintnego obiadu zajmuje jej 3 godziny, ja poświęciłabym na przygotowania tydzień. Oczywiście po takim obiadku mama dodaje: „zrobiłam ciasto w międzyczasie”. Po prostu MISTRZYNI. To proste rzeczy i codzienne czynności sprawiają, ze zachwytu z mojej strony nie ma końca. Uważam, że mam ogromne szczęście. Z rodzicami widujemy się bardzo często, potrafimy świetnie razem spędzać czas, razem się bawić ... Z mamą mamy mnóstwo wspólnych tematów, przy pysznej kawce, w naszych ulubionych kubeczkach, potrafimy rozmawiać godzinami. Mamo, korzystając z okazji, chcę Ci podziękować za Twoje serce, najpiękniejsze jakie można mieć! Kocham Cię - przyznaje Ewa. Wielkim szacunkiem i miłością swoją ukochaną mamę darzy wągrowczanin Dariusz Nikiel. - Od zawsze miałem dobre relacje z mamą. Wierzyła we mnie w chwilach największego zwątpienia, wspierała w trudnych momentach, choć jak to z matkami bywa, czasami była... aż nadto opiekuńcza. Mieszkamy razem, więc rozumiemy się bez słów. Podziwiam, że jeszcze nie zwariowała od ciągłego gotowania tego samego, czyli głównie kaszy i makaronu dla mnie, choć lubi mnie także od czasu do czasu zaskoczyć kulinarnie. Nauczyła mnie aby się nie poddawać i małymi kroczkami brnąć do celu. Podziwiam Ją za to jaką jest szefową firmy oraz, że już od niespełna roku ćwiczy i zaczyna truchtać. Wygląda coraz młodziej... Jestem pod wrażeniem, że po śmierci Ojca doszła już do siebie i nauczyła cieszyć się życiem....Najczęściej z mamą jeździmy razem z naszym pieskiem na spacery. Najczęściej do lasu lub nad jezioro, gdzie przy okazji zażywam kąpieli... Od początku mojej sportowej przygody wspiera mnie mentalnie, podtrzymuje na duchu, wytrzymuje moje gorsze chwile, pomaga finansowo i trzyma mocno kciuki...Bez niej nie umiałbym się cieszyć życiem - wyznaje Darek. Dzień Matki to natomiast wyjątkowe święto dla kobiet, które obchodzą je po raz pierwszy. - Kiedy byłam w ciąży (pierwszej w życiu) wszystko wydawało się takie obce, skomplikowane. Wszystko stało się jednak zrozumiałe, gdy moja córeczka - Lilka przyszła na świat. Dopóki kobieta tego nie doświadczy, nie może sobie nawet wyobrazić, jaka cudowna relacja łączy mamę i jej dziecko. Polecam wszystkim młodym dziewczynom, by pomyślały o powiększeniu rodziny. Ja z moją mamą też mam świetne relacje. Była i wciąż jest moim wzorcem do naśladowania. Bardzo ją kocham, szanuję i doceniam za to, że jest moją mamusią - powiedziała nam wągrowczanka Daria Cieślińska. Zapraszamy do odwiedzenia naszego portalu Powstaje tam galeria zdjęć mam i ich dzieci. Zachęcamy do wysyłania Waszych fotek. ZOBACZ FILM - Gwiazdy Hollywood, które niedługo zostaną mamami. Anna Wendzikowska o ciężarnych celebrytkachŹródło:Dzień Dobry TVN/x-newsPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

8LEfI.
  • w9isg5vdqc.pages.dev/141
  • w9isg5vdqc.pages.dev/58
  • w9isg5vdqc.pages.dev/36
  • w9isg5vdqc.pages.dev/262
  • w9isg5vdqc.pages.dev/316
  • w9isg5vdqc.pages.dev/343
  • w9isg5vdqc.pages.dev/33
  • w9isg5vdqc.pages.dev/250
  • w9isg5vdqc.pages.dev/21
  • kto zasłoni mi wiatr moja mama